Jak w tytule niektórzy tylko maja takie piękne zycie na emeryturze tylko dlaczego z przepracowanych w Polsce pół zycia może miec 1/20 tej sumy i wszystko jest niby w porządku,czy może jednak nie .
Dlaczego polski emeryt ma ciągle mało ,czy może za mało pracował czy może zle pracował.
Chyba raczej nie ,polacy ogólnie sa zaradnymi niejednokrotnie złote rączki na co patrzy naprawi ,a jednak to tez nie jest to argumentam do wyzszych emerytur więc gdzie tkwi haczyk ?
Moze ten haczyk to zbędna biurokracja , bezproduktywne stołki robione na siłe DLA BRANIA PIENIĘDZY
Moze tez niepotrzebne dorabianie emerytów które nie daje dochodów na zbankrutowany ZUS a tylko blokuje i tak likwidowane miejsca pracy dla młodego efektywnego pokolenia ,ktore zamiast odkładać???? pieniądze na emerytury zarabia ale i w podatkach zostawia za granicami Polski, przyjezdza do rodziny w polsce i wydaje pieniadze w zagranicznych markietach ktore rosną jak grzyby po deszczu a które swoje dochody biorą do siebie i ruinują polski handel i tym samym likwidują miejsca pracy i profity budzetowe.
Tym sposobem podcinamy gałąz na ktorej siedzimy ale co tam bedziemy zielona zdziczała wyspą (usłuznych analfabetow bo szkoły też się likwiduje z braku pieniędzy)
Jeżeli przewidywana długosc życia emeryta nie może trwac więcej niż 10 lat jak jest w artykule który polecam to dlaczego sobie wybrańcy kosztem społeczeństwa fundują inne możliwosci .
Jak jest z uczciwością u naszych członkow władzy .
Czy takim powiedzeniem WYBRANIEC zasługuje na uznanie czy poparcie ,czy na najniższa krajowa emeryturę i brak szacunku i niełaskę z jaką spotyka się kazdy przeciętny Polak - emeryt który chciałby w spokoju dożyć choć kilka czy naście lat .Dożyc w spokoju nie znaczy rozważać czy kupic kasznkę czy baleron na ktory go nie stać ,czy jechac na wycieczke ,czy iść nad rzeczkę i się utopić i mieć z glowy te problemy z korzyscią oczywiscie dla budzetu - jedna emerytura mniej do wypłacenia.
Oto i polskie realia XXI wieku.
Czy nie mam racji?
Dlaczego polski emeryt ma ciągle mało ,czy może za mało pracował czy może zle pracował.
Chyba raczej nie ,polacy ogólnie sa zaradnymi niejednokrotnie złote rączki na co patrzy naprawi ,a jednak to tez nie jest to argumentam do wyzszych emerytur więc gdzie tkwi haczyk ?
Moze ten haczyk to zbędna biurokracja , bezproduktywne stołki robione na siłe DLA BRANIA PIENIĘDZY
Moze tez niepotrzebne dorabianie emerytów które nie daje dochodów na zbankrutowany ZUS a tylko blokuje i tak likwidowane miejsca pracy dla młodego efektywnego pokolenia ,ktore zamiast odkładać???? pieniądze na emerytury zarabia ale i w podatkach zostawia za granicami Polski, przyjezdza do rodziny w polsce i wydaje pieniadze w zagranicznych markietach ktore rosną jak grzyby po deszczu a które swoje dochody biorą do siebie i ruinują polski handel i tym samym likwidują miejsca pracy i profity budzetowe.
Tym sposobem podcinamy gałąz na ktorej siedzimy ale co tam bedziemy zielona zdziczała wyspą (usłuznych analfabetow bo szkoły też się likwiduje z braku pieniędzy)
Jeżeli przewidywana długosc życia emeryta nie może trwac więcej niż 10 lat jak jest w artykule który polecam to dlaczego sobie wybrańcy kosztem społeczeństwa fundują inne możliwosci .
Jak jest z uczciwością u naszych członkow władzy .
Czy takim powiedzeniem WYBRANIEC zasługuje na uznanie czy poparcie ,czy na najniższa krajowa emeryturę i brak szacunku i niełaskę z jaką spotyka się kazdy przeciętny Polak - emeryt który chciałby w spokoju dożyć choć kilka czy naście lat .Dożyc w spokoju nie znaczy rozważać czy kupic kasznkę czy baleron na ktory go nie stać ,czy jechac na wycieczke ,czy iść nad rzeczkę i się utopić i mieć z glowy te problemy z korzyscią oczywiscie dla budzetu - jedna emerytura mniej do wypłacenia.
Oto i polskie realia XXI wieku.
Czy nie mam racji?